Tak jak Wam wczoraj obiecałam nadrabiam moje zaległości. Dzisiaj opiszę dla Was balsam z Nivea, który dostałam, oraz kosmetyki z Avonu: 2 brązowe szminki, krem do rąk, perfumy i tusz do rzęs.
Zacznę od kremu do rąk z Avonu. Jest to jeden z moich kosmetyków "must have". Pachnie przepięknie wanilią co bardzo mi się podoba, bo uwielbiam zapach waniliowy. Lubię go też za to, że nie jest tak strasznie tłusty i bardzo szybko się wchłania.Kiedyś kupiłam sobie krem z Garniera (już nie pamiętam jaki rodzaj) i wsmarowywałam, i wsmarowywałam i końca nie było :) Tak więc to jest duży plus dla tego kremu :)
Następną rzeczą jaką uwielbiam z tego zestawu są perfumy "Only imagine". Są to jedne z najlepszych perfum jakie miałam do tej pory z Avonu. Bardzo je lubie co nawet widać na zdjęciu ile już ich zużyłam. Moim zdaniem mają taki trochę słodki zapach, a mi właśnie takie słodkie zapachy się podobają.
Jeśli ktoś lubi lekkie makijaże, polecam tusz Irresistibly Sexy Mascara z Avonu. Ja lubię, gdy moje rzęsy są mocno wymalowane, bo przynajmniej są bardziej widoczne. Tego tuszu używam jedynie, gdy siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę. Nawet dwie warstwy tego tuszu nie robią większej różnicy na rzęsach, i tak wygląda jakbym wymalowała jeden raz.
Następne są szminki Ultra Color Rich z Avonu. Zamówiłam odcień Sparkling nude i Latte. Sparkling nude jest błyszcząca a Latte bardziej matowa. Jak zamawiałam te szmineczki chodziło mi żeby chociaż jedna była w kolorze nude.. Niestety nie przyszły takie kolory jakbym chciała, bo Latte okazała się być za ciemna. Jak widać już trochę zużyłam :)
Na koniec został mi jeszcze balsam z Nivea. Ja uwielbiam balsamy, które ładnie pachna, które w ogóle jakoś pachną.. Plusem w tym balsamie jest to, że bardzo dobrze nawilża, ale jak dla mnie mógłby trochę ładniej pachnieć.. No ale w sumie to jest zwykły balsam z Nivea, więc czego można by się więcej spodziewać :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz